Nie jesteś koniem! Nie wiesz czego koń może się przestraszyć

Nasza wyobraźnia ludzka tego nie ogarnia. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć czego koń może się przestraszyć a czego nie. Nauczyłam się już, by nigdy nie zakładać, że koń się tego czy owego nie przestraszy. Nauczyłam się zakładać, że koń może się przestraszyć. KROPKA.
To oczywiste, że nasz rozum ostrzega, że koń może się przestraszyć szumu liści w terenie (bo może tam akurat wilk siedzi??….hi, hi), plastikowej torebki, którą poderwał wiatr, chłopa na rowerze, który akurat wyskoczył zza budynku, wyskakującego bażanta z trawy, skradającego się dziecka ..ale czy jest w stanie przewidzieć, że koń przestraszy się leżącej płachty??.
Wchodzimy ostatnio do hali na jazdę. Konie znają tą halę bardzo dobrze – CODZIENNIE tam trenują. Więc wjeżdżamy i zaczynamy stępować. A tu w jednym rogu konie zaczynają nerwowo dreptać i ścinać drogę. Zerkają w kąt.. potem dalej wszystko przebiega normalnie. Ponownie zbliżamy się do tego rogu ujeżdżalni i ponownie nerwówka i ścinanie.. Patrzę na Julkę (moją córkę, z którą jeździłyśmy), na konia Julki – to samo!. „Co u licha?” myślę.
Pytam instruktorkę co się dzieje? Odpowiada: „aaa bo leży tam ten niebieski pokrowiec. Nie było go tam jeszcze wczoraj”. Ręce mi opadły… kawałek niebieskiego materiału, który się nie rusza..leży spokojnie, nie jest duży, nie szczeka, nie szeleści…i on straszy!??. Innym razem straszył mój polar leżący na ławeczce. Zwykły, granatowy polar. Mogłabym jeszcze zrozumieć gdyby był czerwony – to taki „ostry” niepokojący kolor, ale granatowy??
Od teraz nie liczę na moją wyobraźnię..bo może ona nie „zadziałać”. Zakładam, że koń może przestraszyć się własnego cienia… ZAWSZE jestem skoncentrowana na jeździe, bo nigdy nie wiem, kiedy koń uskoczy spłoszony.

Koń to panikarz i klaustrofobik

Pamiętam jak pierwszy raz usłyszałam to zdanie od Pat’a Parellego. Oglądałam na Youtubie jedną z jego lekcji jakie udziela jeźdźcom. Tłumaczył zachowanie konia właśnie tymi słowami „Bo wiecie koń to panikarz i klaustrofobik”. Cała prawda o koniach….

Klaustrofobik – to oznacza, że koń nienawidzi zamkniętych przestrzeni i boi się ich. Jeśli na siłę wprowadzamy konia do przyczepki lub do boksu startowego to koń zaczyna wpadać w panikę.
Dawno temu konie żyły na wolności, na wielkich, otwartych przestrzeniach. Było tam jest dużo pastwisk. Każdego dnia pokonywał on wiele kilometrów, by znaleźć wodę lub pożywienie.
Na otwartej przestrzeni konie czuły się bezpiecznie. Dlaczego? Bo z daleka mogły dostrzec drapieżcę i miały czas, by uciec. Instynktownie więc chodzą tam, gdzie jest dużo przestrzeni i miejsce na ewentualną ucieczkę.
Tak, wiem, że nie jest łatwo to zrozumieć – ale konie nie lubią boksów: ciasnej, zamkniętej przestrzeni, bez drogi ucieczki! Instynkt pozostał
Człowiek oswoił konia z boksem. Koń chętnie biegnie do boksu – ale tylko dlatego, że wie, iż znajdzie tam w żłobie coś smacznego. Przywykł do tego miejsca, nie ma wyboru. Ale zapewniam Cię, że o wiele szczęśliwszy byłby na wybiegu!
Wiele koni ciężko choruje, jeśli właściciele za długo trzymają je w boksie. Koń zaczyna się wówczas źle zachowywać, pojawiają się problemy z psychiką.
Koń to prawdziwy panikarz. Przestraszyć go może wiele rzeczy, nie tylko zamknięta przestrzeń. Reakcja na potencjalne zagrożenie jest natychmiastowa – nogi za pas! Koń nie miał czasu na zastanawianie się czy tam w krzakach siedzi wilk czy..to tylko cień drzewa..