O wzroku „peryferyjnym”

O wzroku peryferyjnym dowiedziałam się z książki Sally Swift „Harmonia jeźdźca i konia”. Tę książkę czytałam 2 lata temu, ale nie byłam na nią jeszcze gotowa. Nie wszystko umiałam przełożyć na praktykę, zrozumieć, nie wszystko do mnie docierało. Na przykład, nie zdawałam sobie sprawę z tego jak moje lekkie „bujnięcia” na koniu, zła postawa, zawahania równowagi,ogromnie wpływają na JEGO równowagę! Takie przykłady mogłabym mnożyć.

Wracając do tematu. Wzrok peryferyjny to wzrok „rozproszony”. Siedząc na koniu staramy się mieć oczy – tak jak koń – dookoła głowy. Patrzeć wszędzie i nigdzie :). To znaczy – nie skupiać wzroku na jednej rzeczy. Nie patrzeć na uszy konia, nie patrzeć pod nogi konia, nie patrzeć przed siebie, nie patrzeć w bok…ale wszędzie! Patrz przed siebie, patrz tam gdzie chcesz jechać ale kątem oka patrz na uszy, pod nogi, w bok. Staraj się widzieć to co koń widzi, by przewidywać czego może się przestraszyć, co go może zainteresować i rozproszyć. Staraj się obserwować konia, bo koń daje Ci wiele sygnałów o tym jak się czuje i o czym myśli ALE jednocześnie staraj się patrzeć daleko tam gdzie chcesz z koniem pojechać. Koń OBSERWUJE CIEBIE. Twój wzrok pokazuje mi gdzie chcesz jechać.
Wiesz co jeszcze daje wzrok peryferyjny?? BALANS. Wiedziałam o tym w teorii już dawno, ale tak naprawdę dopiero ostatnio to „poczułam”. Zauważyłam, że jeśli patrzę wzrokiem peryferyjnym, to lepiej utrzymuję równowagę. Zawsze miałam problem z robieniem małych kółek w galopie. Przeważnie koń mi „gasł”, czyli przechodził do kłusa, lub stępa. Ostatnio „panowałam” nad tym, by mieć wzrok peryferyjny, by patrzeć jak pięknie zataczamy koło. Nie patrzyłam na konia i nie obserwowałam go z myślą w głowie „znowu mi zgaśnie czy nie??”. Balans w zakręcie jest trudniejszy niż na prostym odcinku. Musimy bardzo uważać, by „nie bujnąć” się a tym samym zaburzyć równowagę konia i „zgasić go”.
Przećwiczyłam też wzrok peryferyjny w skokach. Głowa uniesiona, patrzę daleko ..a moje ciało jakby naturalniej „idzie” za ruchem konia. Skoki wychodziły o wiele lepiej, lepiej balansowałam.

Zauważyłam, że nad wzrokiem peryferyjnym gorzej zapanować (pamiętać o nim) w małej hali. Siłą rzeczy nasz wzrok skupia się na szczegółach, na tym co blisko. Ale  będę nad nim pracować, niezależnie od miejsca. ZAWSZE wzrok peryferyjny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *