Piękne wspomnienia…
Pławienie koni. Kupa radości, takiej dziecięcej, takiej z głębi serca. Lubię taką radość 🙂 Wszyscy śmialiśmy się do siebie jak dzieci na podwórku. Kupa dorosłych ludzi (to był rajd tylko, tym razem, dla dorosłych) śmiejących się i zarażających się śmiechem nawzajem.
Konie dają tyle radości 🙂 Na tak wiele sposobów!
Czy konie lubią wodę? Czy lubią się kąpać? Nie zawsze, nie tak od razu. Koń musi przyzwyczaić się do wody, musi się z nią oswoić. Nie rodzi się z tym. Koń może bać się wody. Ba! Nie tylko wody, ale i kałuży! Dlaczego? Bo konie inaczej widzą wodę. Szerzej o tym pisałam w książce “Jazda konna naturalnie! Co ten koń sobie myśli?” O książce
Zatem mój koń Dominik, na przykład, sam z siebie nie chciał zanurzyć się cały w wodzie. Musiałam go prosić, zachęcać, ośmielać, namawiać. Tam gdzie pławiliśmy konie ze Stajnią Nawojowa Góra, w tym jeziorku, w jednym miejscu woda jest głębsza. W jednym miejscu koń na chwilkę traci grunt pod nogami i musi płynąć. Mój Dominik szybciutko przepłynął to miejsce i nie chciał już więcej tu wracać (na co się zgodziłam). Ale obserwowałam jak inne konie (np Diplodok) wręcz upajały się kąpielą. Były całe zanurzone (spójrzcie na zdjęcie). Stały i wydawały z siebie pomruki zadowolenia.
(na zdjęciu szczęściara Kasia na Diplodoku)
Są konie, które dadzą się namówić tylko na zamoczenie nóg i szybko uciekają na brzeg. Dopiero po dłuższej pracy z zaufanym jeźdźcem mają szansę na pokochanie pływania
Spróbujcie pławienia! Polecam
Zdjęcia Katarzyna Arak