Koń – w przeciwieństwie do ludzi – nie jest w stanie skupić się długo na jednej rzeczy czy czynności. Koń cały czas obserwuje wszystko, co się dzieje dookoła. Zauważa drobny ruch w trawie, za chwilę słyszy jakiś głos z drugiej strony, szelest liści itd. Koń nie usiedziałby w szkolnej ławce. Jak możesz się domyślić – wszystko po to, by nie dać się zaskoczyć drapieżcy. Jeśli konia pochłonęłaby jakaś czynność, zapomniałby o czuwaniu nad swoim bezpieczeństwem. Taka jest natura zwierzęcia uciekającego. Jego jedyna możliwość obrony to zauważyć na czas zagrożenie.
Jaki ma to wpływ na naukę jazdy konnej? Ogromny!
Kiedy koń niczego się nie nauczy? Kiedy nasz trening nie ma sensu?
- Kiedy koń nie ma do nas zaufania, nie czuje się przy nas bezpiecznie (wtedy myśli tylko o tym, jak uciec, jak się obronić w razie „ataku”),
- Kiedy jest kompletnie rozproszony (np. gdy wokół naszej ujeżdżalni dzieje się za dużo nowych rzeczy).
Jeśli mamy do czynienia z przypadkiem nr 2 musimy spowodować, by koń skupił na nas uwagę. „Hej, koniu! Ja tu jestem, skup na mnie uwagę! Mamy zadanie do wykonania”. To trochę tak jak z nami. Jeśli nie możemy się skupić, bo myślimy o czymś innym, to nauka jest nieefektywna, niczego nie jesteśmy w stanie zapamiętać. Jeśli koń nie zwraca na nas uwagę, to naprawdę nie ma sensu do niego “mówić”, nie ma sensu od niego wymagać i oczekiwać postępów.
Kiedy koń jest skoncentrowany na nas? W skrócie: kiedy ma uszy skierowane w naszą stronę.
Jednak rozproszenie uwagi ma – oprócz wad – również zalety! Wielu trenerów korzysta z tej cechy konia np. do zwalczania narowów. Zasada jest taka, żeby odwrócić uwagę konia (a jest to dość proste) od czynności niepożądanej czy od rzeczy, której się obawia itp.
Rozpraszalność uwagi konia ściśle związana jest z tym jak koń widzi, jak koń postrzega świat. By lepiej wyobrazić sobie, jak widzą i czują konie, musisz zacząć myśleć obrazami. Konie to „rozdrabniacze”, człowiek to „scalacz”. O tym więcej znajdziesz w poście Koń jaki jest każdy widzi. Czy na pewno?
PS W powyższym poście zostały wykorzystane fragmenty książki “Jazda konna naturalnie! Co ten koń sobie myśli?” O książce
Zdjęcie: Ewa Janicka
Końskie uszy świadczą o skupieniu zwierzęcia na jeźdźcu i pracy, gdy skierowane są do przodu i lekko na bok. Gdy są luźne i swobodnie podrygują w rytm kroków konia. Takie “klepiące” “klapiaczki”. Tak jak na tym filmiku: https://youtu.be/oUkF8qxosX0. Dziękuję za udostępnienie mojego postu na temat tego, dlaczego koń pędzi. Zapraszam też do przeczytania moich postów na temat skupienia konia. https://pogotowiejezdzieckie.blogspot.com/2017/02/skupienie-konia.html i https://pogotowiejezdzieckie.blogspot.com/2017/07/skupienie-konia-ciag-dalszy.html. Pozdrawiam. Olga Drzymała
Dziękuję za komentarz! Filmik idealnie pokazuje skupienie konia – gdy jesteśmy na koniu 🙂 Ja piszą to zdanie miałam na myśli pracę z ziemi (dużo pracuje z ziemi).Ważne uzupełnienie i dopowiedzenie!! Filmiki zawsze mile widziane!
PS Chętnie przeczytam posty. Blog http://www.jazdakonnanaturalnie.pl skierowany jest przede wszystkim do młodych jeźdźców i początkujących dorosłych. Wiele zagadnień specjalnie upraszczam, nie rozwijam, staram się, by były w miarę krótkie, bo wiem – z własnego doświadczenia, że wtedy mają szansę “zadziałać” na młodego jeźdźca 🙂 Również pozdrawiam serdecznie
Również dużo pracuję z końmi z ziemi. Bardzo lubię i cenię taką pracę. Moi końscy podopieczni skupiając się na takiej pracy, ustawiają uszy także w pozycji luźno zawieszonych “klapiaczków”. P.s. to niesamowite, że znalazła Pani ośrodek czy ośrodki jeździeckie, gdzie może Pani popracować z końmi z ziemi. Końmi, które należą do właścicieli ośrodka i są zwierzętami szkółkowymi. Takie ośrodki to rzadkość.
No więc muszę sprostować, że ćwiczę akurat z koniem prywatnym, który stoi razem z “rekreacją”. Tak się akurat “trafiło” 🙂 Ale zaczęło się od tego, że poszłam właśnie do stajni i prosiłam o możliwość ćwiczenia z koniem Rekreantem. Trzeba chodzić, próbować – i wierzyć w to, że się spełni!